Już po świąteczno-rodzinnym szaleństwie, nowy tydzień, nowe cele i postanowienia! Mamy już kwiecień, co z jednej strony cieszy, a z drugiej przeraża. Zima dalej nie odpuszcza. Na weekend zawitałam na uczelnie, jeszcze dwa zjazdy i obrona mgr uffffffff, jestem prze szczęśliwa, że to już koniec, choć praca na razie liczy sobie 10 stron hehe. Teraz ostro spinam pośladeczki i tworze, oddaje, zdaje i głośno krzyczę żegnaj "przymusowa" edukacjo! W głowie mam jeszcze jedną ważną myśl, a mianowicie dieta i ćwiczenia, bo okres świąteczny daje osobie się we znaki;( A tym czasem wstaje z łóżeczka i pędzę do pracy^^.
Wam życzę miłego i spokojnego poniedziałku:). Do usłyszonka. Buziaki
Trzymam kciuki za spięcie ;)
OdpowiedzUsuńnie dziękuje;)
UsuńTo i tak jesteś lepsza ode mnie. Ja mam napisane 8 stron pracy i nie zaczęłam jeszcze żadnych badań.
OdpowiedzUsuńHohohoh więć może będziemy się jako tako wspierać^^ pójdzie nam szybciej to pisanie!:)
Usuń