OLIWKA - pojemność 236 ml, ważność 18 miesięcy, wolna od parabenów, opakowanie: plastikowa butelka, z dozownikiem, który ładnie i równomiernie rozprowadza preparat. Oliwka jest dwufazowa w kolorze pomarańczowo - zółtym, nie pozostawia nadmiernie tłustego efektu ( miałam wrażenie, że aplikuje wodę :) ), jak dla mnie bezzapachowa, chociaż czuć lekką nutkę cytrusów. Cena również oscyluje w granicy 85,00 zł.
i ostatnie cudo to balsam samo-opalający Original SELF - TAN LOTION - opakowanie takie samo jak peelingu, pojemność również, wolny od parabenów, nie testowany na zwierzętach, ważność 10 miesięcy, cena ok. 175 zł.
Kolor balsamu intensywny, ciemny brąz, zapachu nie jestem w stanie określić :P aplikacja łatwa, preparat bardzo wydajny, musiałam rozsmarować kilkakrotnie, wchłonął się dość szybko.Preparat trzeba nakładać w rękawiczkach czego ja nie zrobiłam i miałam dłonie czarne jak heban:) oczywiście je doszorowałam przez co nie posmarowałam rąk. Efekt widać od razu tzn. zaciemnienie skóry. Jutro napiszę czy dopadły mnie smugi. Posmarowałam także twarz i jestem ciekawa jak będzie wyglądać rano. Parę godzinek po zastosowaniu balsamu i nie czuje zapachu " opalanego kurczaka ".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuje za każdy jeden komentarz!
W razie jakichkolwiek wątpliwości oraz nurtujących Was pytań piszcie na maila:) Postaram się pomóc!
katarzyna.marchwiak@gmail.com
studio-km@wp.pl