środa, 12 lutego 2014

Już zacieram rączki, a mianowicie ostatnio żyję chęcią wyszkolenia się i nabycia urządzenia do elektrokoagulaji i epilacji.

Czym jest elektrokagulacja i co dzięki niej możemy uzyskać?

Elektrokoagulacja jest zabiegiem polegającym na niszczeniu zmian skórnych przy użyciu prądu zmiennego o dużej częstotliwości. Istotą zabiegu jest ciepło powodujące termiczne uszkodzenie (ścięcie, koagulację) białek zlokalizowanych w tkance. W trakcie zabiegu powstaje temperatura sięgająca 200oC, w związku z czym uszkodzenie niepożądanych znamion jest natychmiastowe. Do zabiegu używa się specjalnego aparatu zaopatrzonego w różne metalowe końcówki (elektrody). Rodzaj użytych elektrod zależy nie tylko od wielkości i lokalizacji zmian, ale też od głębokości ich osadzenia w skórze – mogą to być nożyki, kulki, pętelki lub igły. Końcówki te podlegają sterylizacji po każdym użyciu.


Wskazaniami do elektrokoagulacji są m.in.:
  • brodawki wirusowe dłoni i stóp (tzw. kurzajki),
  • brodawki łojotokowe potocznie zwane brodawkami starczymi,
  • włókniaki,
  • kępki żółte,
  • prosaki,
  • kaszaki,
  • mięczaki zakaźne,
  • przerosłe gruczoły łojowe i potowe,
  • rozszerzone naczynia krwionośne na twarzy i ciele,
  • naczyniaki gwiaździste,
  • nadmierne owłosienie – w przypadku włosów ciemnych i jasnych.
Pewnie wielu z Was zmaga sie z w/w zmianami skórnymi. Są one wpisane w Naszą urodę, bez wzgędu na to jaką pielegnacje domową stosujemy. 
Na co dzień mam kontakt z róznymi przypadkami w/w zmian, zdecydowanie "królują" rozszerzone naczynia krwionośne, włókniaki i prosaczki. Zmiany te są nieszkodliwe dla zdrowia ludzkiego, bardziej bym powiedziała, że osoby zmagające się z tego typu zmianami cierpią z powodów estetycznych, co rzutuje na poczucie własnej wartości. 
Moim zdaniem społeczeństwo pod względem pielęgnacji i niwelowania zmian skórnych jest słabo wyedukowane, czasami spotykam się z ludźmi, którzy latami chodzą zmało estetycznymi zmianami skóry. 
Postęp techniki oraz zaangażowanie ludzi nauki daje Nam możlwość większego dbania o siebie. 
Co do kosztów, trzeba wziąć dwie strony pod uwagę, osoby wykonujące zabieg oraz kienta. Jakiś czas temu osoba z mojego otoczenia wybrała się na usuwanie włókniaków z okolicy twarzy, szyi, dekoltu i pleców i jak sama mówi, że zmian było ponad 100 szt. zapłaciła o 700,00 zł. Cena wydaje się być adekwatna do ilości zmian, oczywiście wiedzy i zaangażowania osoby prowdzącej. 
Gdzieś na forum wyczytałam, że kobietki biorą 7 zł za minutę pracy urządzenia oraz za koszt igły, całkiem nieźle.
Jako kosmetolog mam straszną ochotę " zaliczyć" to szkolenie oraz nabyć urządzenie. Na polskim rynku jest wiele firm oferujących urządzenia do elektrokoagulacji. Jedną z nich jest firma BIOtronik, z urządzeniem EPILAN i to właśnie na nie chcę się skusić^^. 
Wrzucam, także filmik przedstawiający pracę urządzenia oraz efekty przed i po zabiegu. 



2 komentarze:

  1. ciekawy post :)
    P.S zostałaś nominowana do wzięcia udziału w KONKURSIE Serdecznie Zapraszam :)))
    mybeautyjoy.blogspot.co.uk/2014/02/walentynkowy-konkurs-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuje za każdy jeden komentarz!

W razie jakichkolwiek wątpliwości oraz nurtujących Was pytań piszcie na maila:) Postaram się pomóc!
katarzyna.marchwiak@gmail.com
studio-km@wp.pl

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...