Witajcie Kochani:) Za oknem szaro, buro i ponuro, ale już się człowiek przyzwyczaił, bo chyba nie zapowiada się zmiana pogody oraz garderoby:( ubolewam bardzo, z chęcią wskoczyłabym już w tenisówki^^, ale odbiłam to sobie poprawiając kondycję skóry.Wczoraj miałam natchnienie:). Zrobiłam sobie mikrodermabrazję diamentową w połączeniu z kwasami AHA 35% kończąc maską kremową na bazie aminokwasów firmy ARKANA. Dziś moja skóra jest gładziutka jak pupcia niemowlaka, rozjaśniona i elastyczna. Jestem zadowolona, że w końcu znalazłam czas, żeby zrobić coś dla siebie, przed ciężka pracą, która czeka mnie w nadchodzącym tygodniu^^.
Za dwa tygodnie zamierzam powtórzyć w/w zabieg, bo pracuje nad likwidacją zmarszczki nosowo-wargowej, która pojawiła mi się przez noszenie aparatu ortodontycznego i która nie daje mi żyć. Myślę o niej za każdym razem jak spojrzę w lustro:). Przez myśl przeszło mi już nawet ostrzykiwanie kwasem hialuronowym! Czasami sama sobie się dziwie jak to jest możliwe, że poddałam się presji mijającego czasu, aż się boje co będzie dalej hehehe! Dużo wątków w tym poście.
A wy jak dbacie o swoją skórę, czy coś specjalnego czynicie z nią wraz z nadchodzącą wiosną, no i jak znosicie walkę z mijający czasem?
Dziś piękne słońce, więc trochę ruchu na świeżym powietrzu. Wieczorem zaś maseczka i coś dla stóp.
OdpowiedzUsuńRuch wskazany jak najbardziej:) a dziś u mnie piękne słońce, ale z łóżka mi się wstawać nie chce:P
OdpowiedzUsuń