wtorek, 24 lipca 2012

Popołudniowy pedicure:)

A co mi się też należy..... chociaż żałuję, że robię sobie takie przyjemności sama:( Wracając dziś z siłowni dopadła mnie myśl, że może się troszkę poświecę dla samej siebie i zrobię sobie stópki bo naprawdę wołały o pomstę do nieba! Oczywiście jak pomyślałam tak też zrobiłam tym bardziej, że na weekend wybieram się nad morze....... ahhhhhh Przygotowałam sobie elegancko cały sprzęt, lakiery, michę z wodą i solą z zielonej herbatki i przystąpiłam do pracy!




Kolejno etapy mojego osobistego zabiegu:) Cążki do skórek, obcinacz do paznokci, sonda, pilnik szklany i mineralny zawsze się przydają, choć jak ktoś nie wycina skórek polecam zredukować je specjalnym frezem ( tyko gabinet ) lub odsunąć patyczkiem drewnianym. A Wy w domciu jak sobie radzicie czy może wolicie chodzić na profesjonalne zabiegi pedicure z wykorzystaniem frezarki??

Zmęczone stopy panny Kasi:P\

Jak już pisałam wyżej, stopy miałam w opłakanym stanie, zgrubiały naskórek na piętach, delikatne modzele na poduszkach, obfite skórki i paznokcie długaśne, że aż wstyd:P. Do pedicure wykorzystałam swoją niezastąpioną frezarkę, która ułatwia mi życie nie tylko prywatnie, ale również zawodowo. Tarką w taką pogodę to zabójstwo;). Standardowo wykorzystałam dwa frezy jeden do usunięcia zgrubiałego naskórka z pięt i poduszek, drugi zaś do usunięcia naskórka okalającego płytkę paznokciową.

Frez wykorzystywany do usunięcia zgrubiałego naskórka z pięt i poduszek



Frez wykorzystywany do usunięcia naskórka okalającego płytkę paznokciową

Po usunięciu wszystkich zbędnych rzeczy wykonałam  peeling ręczy z wykorzystaniem peelingu solnego, który dodatkowo pozostawia na skórze delikatnie, tłustawy film ochronny, a także koi zmysły powonienia.


Ostatecznie jestem zadowolona z efektu:) Paznokcie  pomalowałam fantazyjnie, każdy inny, ale w końcu mamy wakacje:P, skórki wysmarowałam oliwką, a pięty i poduszki kremem z mocznikiem. Nie zaprzeczę, że samej  wykonać mi ten zabieg było gorzej i zapewne nie jest on tak perfekcyjny jak pedicure, który wykonuje swoim klientkom:P:). Zachęcam wszystkie Panie i Panów, aby wybrali się na taki mały relaks do najbliższego gabinetu kosmetycznego. Waszym stopom na pewno ulży!


lakiery: MIYO mini drops
oliwka do skórek migdałowa: LaFemme
sól z zieloną herbatą: CLARENA
morski peeling solny: CLARENA
krem z mocznikiem: CLARENA
frezarka: ACTIV

2 komentarze:

  1. Szalejesz ostatnio z postami:)ale super, oby tak dalej. Jak to mówią: "szewc bez butów chodzi", więc chyba podobnie i u Ciebie jest:) Ja sama wykonuje pedicure i niestety tarką walczę. Jednak u mnie dotychczas, była jesień, dopiero od 2 dni jest piękne lato. Nie musiałam się przy tym, aż tyle pocić;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ Ci zazdroszczę tej frezarki, też taką chcę :p

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuje za każdy jeden komentarz!

W razie jakichkolwiek wątpliwości oraz nurtujących Was pytań piszcie na maila:) Postaram się pomóc!
katarzyna.marchwiak@gmail.com
studio-km@wp.pl

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...